
Dziewięć rozegranych spotkań, trzy zaległe mecze, tuzin zdobytych punktów. Do tego tyle samo (po trzy) zwycięstwa, remisy i porażki. Takie liczby notuje w ostatnich tygodniach Wisła Kraków, która jak zapowiadał w poniedziałek Jarosław Królewski ma do zrobienia awans i czas odrabiać straty. Na razie jednak różnica między Białą Gwiazdą, a ich najbliższym rywalem – Termaliką Bruk-Bet Niecieczą jest taka, że jedni o Ekstraklasie opowiadają, a drudzy wychodzą na boisko i o nią walczą. Ciekawe, jak będzie dziś…
Gospodarze na początku tego sezonu zdawali się potwierdzać, że ich pozycja z poprzedniego sezonu (10 miejsce) nie była dziełem przypadku. Przypadek występował natomiast w ich grze. Od początku rozgrywek, w wielu spotkaniach defensywa Wisły Kraków albo przeciekała albo po prostu rozstawała się z rozumem. Wiele traconych goli, kilka czerwonych kartek, a do tego gubione w niewiarygodnych okolicznościach punkty z Kotwicą w Kołobrzegu czy z Wartą Poznań u siebie. Właściwie wszystkie ligowe znaki na niebie i ziemi wskazywały na to, że przeklęty żywot Białej Gwiazdy na zapleczu Ekstraklasy będzie kontynuowany. Aż tu nagle, kolejny raz w rolę etatowego strażaka z białą odznaką wcielony został Mariusz Jop.
WISŁA KRAKÓW W 2024 ROKU:
Rozegrała już 36 spotkań w tym roku kalendarzowym rozegrała (Liga, Puchar Polski, Europa)
Na zero z tyłu zagrała 4 spotkania (Odra Opole, Polonia Warszawa, Llapi, Miedź Legnica)
Wygrała na ligowym polu 8 razy w 24 spotkaniach (Pogoń Siedlce, Odra Opole, Ruch Chorzów, Znicz Pruszków, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Miedź Legnica, Stal Rzeszów)
Kończyła 8 razy mecz w niepełnym składzie (Siarka Tarnobrzeg, Arka Gdynia, Znicz Pruszków, Polonia Warszawa, Bruk-Bet, GKS Katowice, Lechia Gdańsk, Motor Lublin)
Wisła Kraków – reaktywacja? Nie reaktywacja, a może właśnie ligowa reanimacja? Następca Kazimierza Moskala póki co na trenerskiej ławce nie zaznał jeszcze smaku porażki. W grudniu poprzedniego roku przy Reymonta wygrał wszystko co było do wygrania (dwa zwycięstwa w lidze i jedno w pucharze) i nie inaczej jest również teraz. Niezwykle okazałe zwycięstwo (5:0) z Odrą Opole, pierwszy wyjazdowy triumf od marca oraz przyklepany, pucharowy awans w Tarnobrzegu sprawił, że Wisła po raz pierwszy w 2024 roku wygrała trzy spotkania z rzędu. Taką Białą Gwiazdę – zwycięską i radosną – z pewnością chcieliby oglądać częściej kibice klubu z Krakowa. Zwłaszcza dziś, gdy przy akompaniamencie ponad 20 tysięcy gardeł na stadionie im. Henryka Reymana zamelduje się lider rozgrywek Betclic 1. Ligi.
TERMALICA BRUK-BET NIECIECZA W 2024 ROKU:
Wygrała 12 z 27 ligowych spotkań
Zainkasowała 43 z 81 możliwych punktów
Nie poszła na żaden wyjazdowy kompromis
Zdobyła w lidze 51 bramek – więcej ma tylko Stal Rzeszów
Lider, którego jeszcze kilka miesięcy temu na zapleczu Ekstraklasy ogrywało wielu. Aż do pewnego momentu, gdy swoje rządy na wsi zaczął wprowadzać Marcin Brosz. Dziś jego Termalica Bruk-Bet Nieciecza idzie jak burza (tylko 1 porażka w lidze) i ma aż 17 punktów przewagi nad Wisłą Kraków. Co więcej ze wszystkich rozegranych w tym sezonie spotkań (12) wygrała aż dziewięć, notując przy tym również sześć wyjazdowych zwycięstw z rzędu – seria, która zapoczątkowana została właśnie przy Reymonta w końcówce poprzedniego sezonu. Być może zbyt wcześnie na jakiekolwiek wnioski, ale po minięciu 1/3 sezonu na razie w polach kukurydzy bardziej niż w Krakowie pracują na wymarzony powrót do Ekstraklasy.
Hubert Mikusiński