Nieprzewidywalna – ile to już razy tej jesieni słyszeliśmy to słowo w przypadku rozgrywek na zapleczu Ekstraklasy? Ile to już razy w ostatnich tygodniach i miesiącach faworyci w tej lidze gubili punkty, a drużyny spisywane na starty niespodziewanie punktowały. Przez całą pierwszą część sezonu w Betclic 1. Lidze znalazła się jednak drużyna, w przypadku której dało się wysnuć jakaś prognozę już przed samym meczem.

Dziesięć razy walijskiego Bala Town, włoskiego Catanzaro i Casertany oraz argentyńskiego Estudiantes i nic… Jak widzicie przelecieliśmy pół piłkarskiego świata w celu poszukiwania drugiej takiej drużyny i nie znaleźliśmy. GKS Tychy w tym sezonie to prawdziwi mistrzowie kompromisów – wcale nie jedyni w XXI wieku na polskich boiskach, o czym będziecie mogli przekonać się w dalszej części tego teksu.

W 17 ligowych spotkaniach, drużyna prowadzona najpierw przez Dariusza Banasika, a obecnie przez Artura Skowronka dzieliła się po równo punktami, aż 11 razy! Niebywałe, gdy weźmiemy pod uwagę poprzednie sezony i drużyny z największą ilością remisów przez całe rozgrywki. W poprzedniej, ligowej kampanii Górnik Łęczna zanotował takich spotkań łącznie 13. Jeszcze wcześniej GKS Katowice, Skra Częstochowa czy Górnik Polkowice dobijały do pułapu 14 nierozstrzygniętych spotkań w całym sezonie.

Dziś GKS Tychy, który przez cały ostatni miesiąc remisował z Górnikiem Łęczna, Wisłą Kraków, Arką Gdynia czy też Zniczem Pruszków jest na najlepszej drodze, aby po prostu pobić te wszystkie remisowe osiągnięcia i zbliżyć się do niepobitego od 22 lat rekordu na zapleczu Ekstraklasy 18 remisów (rozegranych 38 spotkań) nalżącącego do Arki Gdynia w sezonie 2001/2002. Drugi pod tym względem Energetyk ROW Rybnik w sezonie 2013/2014 na swoim koncie zgromadził 15 kompromisów.

Na koniec warto zaznaczyć, że GKS Tychy w tym sezonie wygrał zaledwie jedno ligowe spotkanie (wygrana w Siedlcach z Pogonią) i co istotne wyrównał pewien rekord sprzed 10 lat. W sezonie 2014/2015, a właściwie w rundzie jesiennej Dolcan Ząbki prowadzony przez dobrze nam znanego Marcina Sasala (dziś Pogoń Grodzisk Mazowiecki) na półmetku rozgrywek remisował z taką samą częstotliwością, co 14. zespół obecnych rozgrywek Betclic 1. Ligi. Wówczas, ich licznik na koniec sezonu zatrzymał się na 14 podziałach punktów. Do ilu więc w obecnych rozgrywkach dobije GKS? Trudno przewidzieć. Na razie pod tym względem są bezkonkurencyjni.

Hubert Mikusiński