Już dziś o godzinie 17:30 lider Fortuna 1 Ligi-GKS Tychy zmierzy się na własnym stadionie z Wisłą Kraków. To spotkanie będzie miało także małe znaczenia dla trenera Tyszan-Dariusza Banasika, który w październiku 2022 roku mógł zastąpić zwolnionego wtedy Jerzego Brzęczka w prowadzeniu zespołu 13-krotnego Mistrza Polski.
Mało kto spodziewał się, że GKS Tychy po trzech zwycięstwach z rzędu będzie znajdować się na pierwszym miejscu tabeli Fortuna 1 Ligi. Przed sezonem drużynę z Górnego Śląska opuściło aż dwunastu piłkarzy, a w przeciwną stronę przyszło dziesięciu nowych. Wielu ekspertów, jak i kibiców twierdziło, że trener Dariusz Banasik będzie musiał potrzebować trochę czasu, aby w odpowiedni sposób poukładać to drużynę.
Tyszanie rozpoczęli nowy sezon Fortuna 1 Ligi od wygranych meczów odpowiednio z Polonią Warszawa (2:3), Stalą Rzeszów (1:2) oraz ostatnio z Odrą Opole (0:2). Co ciekawe Królowie Śląska wszystkie te spotkania rozgrywali na wyjazdach. Zważając też na fakt, że Biała Gwiazda jak na razie zawodzi, to właśnie zielono-czarno-czerwoni są nieznacznymi faworytami tego starcia.
Dodatkowym atutem dla GKS-u Tychy będzie też atut własnego boiska. Jeszcze w poprzednim sezonie dokładnie rok temu to właśnie Tyszanie wtedy pod kierownictwem Dominika Nowaka pokonali rozpędzoną Białą Gwiazdę 3:1, co dla Wisły Kraków było wtedy pierwszą porażką zanotowaną na poziomie Fortuna 1 Ligi, jak się potem okazało nie ostatnią.
Co ciekawe jak już wspominaliśmy Dariusz Banasik, czyli obecny menadżer ekipy z Tychów mógł w październiku 2022 roku pracować w Krakowie. Wtedy działacze klubu podjęli decyzję o zwolnieniu byłego selekcjonera reprezentacji Polski-Jerzego Brzęczka. Sam Banasik, wtedy znajdował się na trenerskim bezrobociu po jego zwolnieniu w kwietniu minionego roku przez działaczy Radomiaka Radom z powodu słabszych wyników osiąganych przez jego drużynę w rundzie wiosennej. Ostatecznie 50-latek nie dostał szansy w Wiśle Kraków, a następcą Jerzego Brzęczka został jego asystent-Radosław Sobolewski.
Nie wiadomo czy teraz na Reymonta trochę żałują, że nie dali wtedy szansy byłemu trenerowi Radomiaka Radom. Pewnie ta zagwozdka może być większa, gdy w sobotę podopieczni Dariusza Banasika pokonają u siebie Białą Gwiazdę.
Miłosz Sojka