Przed nami 7. kolejka Fortuna 1 Ligi. Już od poniedziałku rozpoczyna się przerwa reprezentacyjna, więc drużyny, które są w słabszej formie, będą miały czas na pracę, ale chcą zapunktować jeszcze w najbliższych meczach, aby poprawić sobie humory na najbliższy czas.

Resovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1 września 18:00

Ważny mecz dla obu drużyn. Jedni i drudzy mają po 7 punktów, więc ekipa, która wygra, zbliży się do czołówki.

Resovia, po trzech meczach bez porażki, ostatnio przegrała z GKS Katowice 0:3. Bruk-Bet, który słabo zaczął sezon, w minionym tygodniu pokonał jednak Znicz Pruszków 1:0.

Obie drużyny, do tej pory, trzykrotnie mierzyły się w Rzeszowie. W dwóch z tych meczów zwyciężali gospodarze i tym razem również nie będą bez szans.

Miedź Legnica – Wisła Kraków 1 września 20:30

Po trzech meczach bez zwycięstwa, Wisła w końcu się przełamała i efektownie pokonała Arkę Gdynia. Dzięki zwycięstwu 5:1, posadę zachował Radosław Sobolewski. Teraz, jego podopieczni stają przed znacznie trudniejszym zadaniem.

„Biała Gwiazda” zmierzy się bowiem z liderem Fortuna 1 Ligi, Miedzią Legnica. Podopieczni Radosława Belli są niepokonani, ale nie mogą sobie pozwolić na rozluźnienie, bo po bardzo dobrym meczu z Arką, Wisła odzyskała pewnośc i może być groźnym rywalem.

Odra Opole – Arka Gdynia 2 września 15:00

Arka będzie próbowała się podnieść, po kompromitującej porażce z Wisłą. Zadanie jest o tyle trudniejsze, że drużyna wygląda na rozbitą mentalnie. Miasto wycofało się z finansowania drużyny, brakuje też dochodów z dnia meczowego, bo kibice bojkotują mecze. Może się okazać, że klub będzie musiał sprzedać Karola Czubaka, żeby zachować płynność finansową.

Te problemy odbijają się na drużynie. Jednak gospodarzy też czeka trudny test. Piłkarze Odry będą musieli radzić sobie bez swojego lidera, Macieja Makuszewskiego. Z powodów osobistych, opuszcza on stolicę Opolszczyzny i będzie wypożyczony do czwartoligowych Wigier Suwałki.

Odra miała bardzo dobry początek sezonu, ale strata Makuszewskiego, może się odbić na wynikach. Jak duży wpływ będzie miał brak 33-latka, okaże się już w sobotę.

Wisła Płock – Polonia Warszawa 2 września 17:30

Derby Mazowsza to święto dla kibiców obu drużyn. Dodatkowo spotkanie będzie punktem kulminacyjnym uroczystego otwarcia nowego obiektu Wisły Płock – ORLEN Stadionu.

Z tej okazji „Nafciarze” będą chcieli dać trochę radości swoim kibicom, bo ci na razie nie mogą być zadowoleni z postawy drużyny Marka Saganowskiego. Płocczanie zajmują bowiem dopiero 14. miejsce w tabeli.

Lepszych humorów nie mają wcale fani beniaminka z Warszawy. Polonia jest tylko pozycję wyżej. Obie drużyny mają po 6 punktów, więc mecz będzie o tyle ważny, że pozwoli, zwycięskiej drużynie, odskoczyć od strefy spadkowej.

Znicz Pruszków – Górnik Łęczna 2 września 20:00

Po sześciu kolejkkach Górnik jest niepokonany. O kolejne punkty będzie coraz trudniej, tym bardziej, że w drużynie nie wystąpi już jeden z liderów ofensywy – Miłosz Kozak. 26-latek będzie grał w beniaminku PKO Ekstraklasy – Ruchu Chorzów.

Mecz ze Zniczem będzie pierwszym, w tym sezonie, w którym trzeba będzie się zastanowić, jak zastąpić Kozaka. Beniaminek jest po trzech porażkach z rzędu. W dodatku, w tych trzech spotkaniach, nie strzelił gola. Podopieczni Mariusza Misiury będą więc bardzo zdeterminowani, aby przerwać niekorzystną passę.

Nawet bez największego kozaka w drużynie, faworytem i tak jest Górnik i ewentualne zwycięstwo Znicza będzie można rozpatrywać w kategorii niespodzianki.

Zagłębie Sosnowiec – Lechia Gdańsk 3 września 12:40

Ta konfrontacja też ma zdecydowanego faworyta. Jest nim Lechia.

W sześciu spotkaniach, Zagłębie zdobyło tylko 2 punkty i zajmuje przedostatnie miejsce. W ostatnim spotkaniu, które było ponownym debiutem Artura Derbina w roli trenera Zagłębia, jego podopieczni bezbramkowo zremisowali z Odrą Opole, co trzeba postrzegać, jako korzystny, dla sosnowiczan, wynik. Na pomeczowej konferencji, szkoleniowiec Zagłębia podkreślał, że jego drużyna wyrwała ten punkt. Jego podopieczni będą musieli równie zacięcie walczyć o kolejną zdobyć.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – GKS Katowice 3 września 15:00

GKS rozpoczął sezon od falstartu, bo przegrał 0:1 z Miedzią Legnica. Drużyna Radosława Belli jest jednak w świetnej formie i jeszcze nie przegrała. Z kolei, dla katowiczan to na razie jedyna porażka. Mają 13 punktów, tracą oczko do Miedzi, ale mają najlepszy bilans bramkowy – strzelili 13, a stracili 4.

Całkowicie zawodzi natomiast Podbeskidzie. Drużyna z Bielska-Białej, prawie w każdym sezonie jest wymieniana w gronie kandydatów do awansu. Tak było też tym razem, ale ekipa Grzegorza Mokrego znajduje się tuż nad strefą spadkową. W tym meczu też o punkty będzie ciężko, ale Podbeskidzie musi zacząć je zdobywać, jeśli w dalszej perspektywie, nie chce stracić kontaktu z czołówką.

Chrobry Głogów – GKS Tychy 3 września 18:00

Chrobry to zdecydowanie najsłabszy zespół Fortuna 1 Ligi. Drużyna z Głogowa przegrała wszystkie 6 meczów i ma już 6 punktów straty do pierwszego zespołu nad strefą spadkową – Podbeskidzia.

Znacznie bardziej ciasno jest w górze tabeli. GKS jest bowiem na piątym miejscu, choć ma tylko punkt straty do lidera. Wydaje się, że tyszanie mogą sobie w ciemno dopisywać kolejną zdobycz, ale trzeba też pamiętać, że nie wolno lekceważyć żadnego rywala i trzeba pokazać swoją wyższość na boisku.

Motor Lublin – Stal Rzeszów 3 września 18:00

Motor ma tyle samo punktów, co GKS i jest pozycję wyżej. Beniaminek to zdecydowanie rewelacja rozgrywek i w meczu ze Stalą jest faworytem.

Z kolei Stal, choć jest w strefie spadkowej, zamiast się wzmacniać, traci kolejnego ważnego zawodnika. Wiadomo, że drużynę opuści kapitan, Bartłomiej Poczobut, który przeniesie się do Puszczy Niepołomice.

Ostatnio, co prawda, młodzi wychowankowie, Szymonowie Łyczko i Kądziołka dali zwycięstwo nad Chrobrym. Jednak jest to drużyna, która na razie odstaje od poziomu Fortuna 1 Ligi. Poza tym, nie można liczyć jedynie na młodzieżowców, którzy mają jeszcze czas, aby zostać ukształtowanymi piłkarzami i nie mają stabilnej formy. Dlatego też Stal będzie musiała się bardzo postarać, aby zdobyć choć punkt w tym meczu.

Michał Przybycień