W środowe popołudnie Lechia Gdańsk ogłosiła drugi letni transfer do drużyny prowadzonej przez Szymona Grabowskiego. Do Biało-Zielonych dołączył Hiszpan-Luis Fernandez, który miniony sezon spędził w Wiśle Kraków, gdzie był najskuteczniejszym zawodnikiem Białej Gwiazdy przez ostatni rok gry na poziomie Fortuna 1 Ligi.
Ten transfer na pewno zaskoczył wszystkich kibiców Lechii Gdańsk. Mało kto spodziewał się, że pierwszym pozyskanym graczem nowego właściciela ekipy z Pomorza Szwajcara-Paolo Urfera, który przyjął większość akcji jego fundusz inwestycyjny Mada Global ze siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, będzie największa gwiazda Białej Gwiazdy w sezonie 22/23, oraz zdobywca 20 bramek dla ekipy z Krakowa w poprzednim sezonie Fortuna 1 Ligi. Co ciekawe w ostatnich dniach portal weszlo.com informowało o tym, że 29-letni Hiszpan miał przenieść się do drugoligowego zespołu z Arabii Saudyjskiej- Al-Batin, które spadło z Saudi Pro League, zdobywając zaledwie 20 punktów w 30 spotkaniach. Jednak Fernandez nie dogadał się z Saudyjczykami w sprawach finansowych. Co ciekawe oferta klubu z Bliskiego Wschodu była zdecydowanie wyższa od zarobków ofensywnego pomocnika w Wiśle Kraków. Według nieoficjalnych informacji Luis Fernandez na Reymonta zarabiał około 120 tysięcy złotych miesięcznie, co czyniło go najbardziej opłacalnym zawodnikiem nie tylko w ekipie z Reymonta, ale także we wszystkich zespołach z Fortuna 1 Ligi.
Polskie media mówiły także o przenosinach 29-latka do Rakowa Częstochowa, gdzie miał zastąpić kontuzjowanego Iviego Lopeza, jednak sam temat bardzo szybko upadł, a Częstochowianie postanowili wykupić za 1,5 miliona euro ze Śląska Wrocław-Johna Yeboaha. Hiszpan był także łączony z przejściem do Legii Warszawa czy Widzewa Łódź, jednak same wiadomości okazały się tylko fałszywymi pogłoskami. Wiele osób w mediach społecznościowych mocno się zastanawia, jak gdańskiemu zespołowi, mierzącego się z dużymi kłopotami finansowymi udało się sprowadzić hiszpańskiego ofensywnego pomocnika, który był za drogi dla ekipy Al-Batin i dla innych polskich, ekstraklasowych drużyn, a dla Lechii Gdańsk już nie.
Więc można być mocno zaskoczonym, że Luis Fernandez, który w sezonie 22/23 brylował na boiskach Fortuna 1 Ligi postanowił wybrać ofertę od drużyny, w której działo się w ostatnich tygodniach tyle złych rzeczy. Od braku niewypłacalności pieniędzy wobec piłkarzy i pracowników klubu, odwoływanie meczów sparingowych z braku dostępnych zawodników do gry, poprzez ostatnie zmiany właścicielskie w ekipie z Pomorza Gdańskiego. Jak możemy przeczytać na oficjalnej stronie ekipy z Gdańska 29-latek z Półwysepa Iberyjskiego podpisał kontrakt z gdańskim zespołem do 30 czerwca 2026 roku. I tutaj pojawiają się pierwsza wątpliwości, czy Fernandez wytrzyma tyle czasu w zespole spadkowicza z PKO BP Ekstraklasy, ponieważ sam Hiszpan ma problem w zostawaniu dłużej w jakimkolwiek klubie na więcej niż 1 rok. Deportivo La Coruna, CD Lugo, SD Huesca, Alcorcon, UCAM Murcia, Depor Fabril, greckie Asteras Tripolis, Khor Fakkan ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i ostatnio Wisła Kraków. Trochę się tych drużyn ofensywnemu pomocnikowi nazbierało w ciągu 11 lat.
Nowy prezes Lechii Gdańsk — Paolo Urfer, wydaje się bardzo zadowolony, że udało się wbić taką małą szpilkę w stronę Wisły Kraków, z którą Szwajcar rozmawiał w sprawie ewentualnego przyjęcia drużyny 13-krotnego Mistrza Polski, jednak ostatecznie rozmowy z obecnym zarządcą Białej Gwiazdy-Jarosławem Królewskim zakończyły się fiaskiem, a sam działacz postanowił swoje kroki skierować do Gdańska, gdzie jak wszystko wskazuje uratował od bankructwa Biało-Zielonych.
–To wielkie osiągnięcie, że Luis zgodził się dołączyć do zespołu Lechii Gdańsk. Jego przybycie pokazuje, jakie są nasze ambicje. Jako, że zamierzamy stworzyć na nowo ambitną drużynę, która pozwoli nam wrócić do Ekstraklasy tak szybko, jak to możliwe. Jestem bardzo wdzięczny Luisowi, że zaakceptował to wyzwanie oraz rolę lidera naszej drużyny– tak następująco pozyskanie 29-latka skomentował Paolo Urfer, prezes Lechii Gdańsk.
Jedno jest pewne, że Luis Fernandez w ekipie kierowanej przez Szymona Grabowskiego będzie największą gwiazdą gdańskiej drużyny. Jednak sam zespół potrzebuje wzmocnień, ponieważ jak na razie w Gdańsku to większość jest odejść piłkarzy z klubu niż przychodzących transferów. A rozpoczęcie nowego sezonu Fortuna 1 Ligi już prawie za tydzień. Z biegiem czasu na pewno zobaczymy czy 29-letni Hiszpan będzie w Lechii Gdańsk zawodnikiem, gwarantującym dużo bramek dla Biało-Zielonych, jednak sami kibice mogą być w końcu zadowoleni, że w końcu działacze zaczęli przeprowadzać jakieś transfery do klubu.
Miłosz Sojka