Stało się to, na co zanosiło się od dłuższego czasu, a właściwie już od pierwszych kolejek nowego sezonu Betclic 1. Ligi. Klub z małej wioski w województwie małopolskim już po raz trzeci w ostatniej dekadzie zimę spędzi w fotelu lidera na zapleczu Ekstraklasy. Dwa poprzednie podejścia zakończyły się na pozycji wicemistrza, która oznaczała awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Czyżby szykowała nam się więc powtórka z rozgrywki w Niecieczy?
Ojciec Polak, matka Polka, polska firma, polska wioska – tymi słowami objawiła się piłkarskiej publiczności Termalica Nieciecza w 2015 roku, kiedy to po raz pierwszy (i jak się okazało później nie ostatni) dotarła na najwyższy poziom rozgrywkowy. Po dwóch latach rozłąki, na wsi, gdzie można spotkać więcej słoni niż na safari ewidentnie ktoś zatęsknił za Ekstraklasą. Na tyle mocno, że lider pierwszej części sezonu na swoim koncie zgromadził największą ilość punktów od czterech lat.
MISTRZOWIE NA PÓŁMETKU SEZONU:
2024/2025 – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 39pkt. (12-3-2)
2023/2024 – Arka Gdynia 33 pkt. (10-3-4)
2022/2023 – ŁKS Łódź 34 pkt. (10-4-3)
2021/2022 – Miedź Legnica 35 pkt. (10-5-2)
2020/2021 – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 42 pkt. (13-3-1)
2019/2020 – Warta Poznań 34 pkt. (10-4-3)
2018/2019 – Raków Częstochowa 36 pkt. (10-6-1)
2017/2018 – Chojniczanka Chojnice 31 pkt. (9-4-4)
2016/2017 – Chojniczanka Chojnice 34 pkt. (9-7-1)
2015/2016 – Wisła Płock 34 pkt. (11-1-5)
2014/2015 – Termalica Bruk-Bet Nieciecza 35 pkt. (10-5-2)
2013/2014 – Górnik Łęczna 32 pkt. (9-5-3)
Kilkanaście lat temu zdawali się być ciekawostką, którą większość osób kojarzyło albo z kukurydzą albo z kostką brukową. Dziś jest już zupełnie inaczej, o czym może świadczyć powyższa tabela najlepszych drużyn na półmetku rozgrywek. Po przegranym w dogrywce finale baraży z Puszczą Niepołomice i kompromitującym miejscu tuż nad strefą spadkową w poprzednim sezonie w podtarnowskiej wsi nie było za bardzo o czym gadać. Po tegorocznych żniwach wszystko się zmieniło. Powracający w drugiej połowie marca z trenersko-klubowego bezrobocia Marcin Brosz i jego zespół dziś zdaje się być znowu nie tylko na językach, czy to pod sklepem czy też po niedzielnej mszy.
NAJDŁUŻSZE LIGOWE SERIE BEZ PORAŻKI NA ZAPLECZU EKSTRAKLASY:
SEZON 2024/2025 – Termalica Bruk Bet Nieciecza (11 spotkań)
SEZON 2023/2024 – Górnik Łęczna (12 spotkań)
SEZON 2022/2023 – Termalica Bruk Bet Nieciecza (14 spotkań)
SEZON 2021/2022 – Miedź Legnica (17 spotkań)
SEZON 2020/2021 – Termalica Bruk Bet Nieciecza (15 spotkań)
SEZON 2019/2020 – Podbeskidzie Bielsko-Biała (12 spotkań)
SEZON 2018/2019 – Raków Częstochowa (23 spotkania)
Trudno, aby było inaczej w sytuacji, gdy Termalica od pierwszej kolejki usadowiła się na fotelu lidera, z którego już nie schodziła. Bruk-Bet z nizin poprzedniego sezonu nagle znalazł się na ligowych wyżynach za sprawą dwucyfrowej serii, jaką w ostatnich latach na zapleczu mogli poszczycić się tylko nieliczni, piłkarscy wybrańcy losu. 11 spotkań bez porażki sprawiło, że ligowa poprzeczka w Betclic 1. Lidze zawisła dość wysoko. Przeskoczyć przez nią udało się tydzień po tygodniu Zniczowi Pruszków i Wiśle Kraków. Pozostała reszta ligowego towarzystwa została taranowana przez rozpędzone Słonie albo próbowała je powstrzymać za pomocą podziału punktów.
W XXI wieku tylko pięć razy na zapleczu Ekstraklasy byliśmy świadkami sytuacji, w której pierwsza drużyna po rundzie jesiennej nie świętowała awansu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Niezmienne więc od lat hasło pt. Nieciecza w Ekstraklasie póki co zdaje się być należycie realizowane przez mieszankę doświadczenia z młodością, nad którą czuwa szkoleniowiec znający smak awansu na tym poziomie rozgrywkowym (Górnik Zabrze w sezonie 2016/2017). Wszyscy piłkarscy emeryci i zawodnicy, którzy chcieli dorobić sobie na wsi lub jak kto woli na kostce kilka groszy udali się do miasta. Zostali bardziej zaufani, jak strzelający najwięcej bramek Kacper Karasek, Maciej Ambrosiewicz, Andrzej Trubeha czy Artem Putiwcew, któremu stuknęło już 250 występów. Są też bardzo lubiani przez właścicieli klubu, jak Jakub Wróbel i tacy, którzy dołączyli i bandę Słonia znacząco wzmocnili (m.in. słowacki bramkarz Hovan mający najwięcej czystych kont w lidze). Na kluczowe pytanie, czy wiosną na wsi będą działy się znowu duże rzeczy przyjdzie nam jeszcze poczekać. Póki co wszystko zdaje się iść w dobrym, dobrze znanym kierunku.
Hubert Mikusiński