Nie możemy się nadziwić i nachwalić. Dzień po dniu. Tydzień po tygodniu. Miesiąc po miesiącu. Spoglądamy na Pogoń Grodzisk Mazowiecki i przecieramy oczy ze zdumienia. Kolejne zwycięstwa i mecze bez porażki, które od początku sezonu, z kolejki na kolejkę stawały się normalnością i codziennością właśnie doprowadziły beniaminka do miana najlepszej drużyny na półmetku rozgrywek w Betclic 2. Lidze i nie tylko. Banda Sasala jak się okazuje nie tylko naszą ligę rozwala.
PSG, Bayern Monachium, Sporting Lizbona, Dynamo Kijów, Celtic Glasgow, Galatasaray Stambuł, Slavia Praga czy nawet meksykańskie Cruz Azul – właśnie w takim piłkarskim towarzystwie obraca się dziś Pogoń z Grodziska Mazowieckiego. Klub oddalony 40 kilometrów od stolicy, posiadający tylko jedno boisko, na którym musi trenować i grać, bo z innych niektórzy ich przeganiają. Beniaminek rozgrywek Betclic 2. Ligi w tym sezonie, nie tylko na własnym podwórku na razie nie ma sobie równych pod względem braku porażek i przede wszystkim oszałamiającego ligowego dorobku. W Europie pod tym względem tylko trzy drużyny zdołały przekroczyć granicę 40 punktów, ale żadna z nich nie rozegrała takiej ilości spotkań jak lider rozgrywek trzeciego poziomu rozgrywkowego w Polsce. Niebywałe.
Sami widzicie, że trudno znaleźć w Europie i na świecie innego, lepszego beniaminka rozgrywek z taką licencją na zabijanie punktowanie. I to wszystko to bez ogromnych nakładów finansowych jak w choćby Krakowie, czy też bez żadnych wielkich nazwisk. Ale za to ze sztabem kilku ludzi i zespołem skazywanym bardziej na walkę o utrzymanie niż awans – zwłaszcza po poprzedniej, nieudanej przygodzie (sezon 2021/2022). Od czasu całkowitego przeobrażania się II-ligowych rozgrywek (sezon 2007/2008) żadna inna drużyna, na półmetku sezonu nie była w stanie wywalczyć 43 punktów na tym poziomie, nie doznając przy tym żadnej porażki. Dotychczasowy dorobek może więc robić wrażenie na wszystkich poza Marcinem Sasalem. Trener Pogoni w przeszłości, jeszcze na III-ligowym froncie wraz z Motorem Lublin (wygrał na Arenie Lublin najwięcej spotkań) wywalczył identyczną ilość punktów, która ostatecznie pozwoliła zająć 2. miejsce w lidze. Dziś, taka pozycja na koniec sezonu zadowoliłaby większość kibiców w Grodzisku Mazowieckim.
Wyniki osiągane przez Pogoń Grodzisk Mazowiecki na pewno nie są dziełem otwartej książeczki czekowej, jak w przypadku niektórych drużyn. Beniaminek swoje niedo$tatki nadrabia pomysłem, kolektywem i przede wszystkim grupą zawodników, która chce więcej i więcej. Bramkarz Sydorenko – wyciągnięty po półrocznej grze w czwartoligowym Izolatorze Boguchwała. Igor Korczakowski – kiedyś wyśmiewany z trybun II-ligowego Górnika Łęczna, Brazylijczyk Diaz pozyskany z trzecioligowej Broni Radom podobnie jak mający na koncie najwięcej dryblingów w lidze Nikodem Niski, czy też jeden z najlepszych piłkarzy w tej lidze Jakub Apolinarski. Do tego najlepsi strzelcy Jakub Lis, Kamil Odolak i klubowa legenda Damian Jaroń – od dekady w Grodzisku Mazowieckim. Można tak wymieniać i wymieniać, ale wniosek jest jeden – wynik grubo ponad stan,
Lider rozgrywek swoich rywali lubi zaskakiwać – szczególnie w ostatnim kwadransie gry, kiedy to zdobywa najwięcej bramek w lidze. Jeśli już obejmuje prowadzenie, to rzadko kiedy nie wygrywa (tylko jeden remis, reszta zwycięstwa). Gdy traci bramkę i przegrywa, to zawsze wychodzili z tych opresji, co sporo mówi o charakterze drużyny Sasala. Trenera, którego historia z sezonu 2024/2025 może być przekazywana z pokolenia na pokolenie w II-ligowych rozgrywkach. Na razie sytuacja jego drużyny w tabeli mimo niewiarygodnych osiągnięć na tle Europy i świata zdaje się być nie do końca komfortowa. Wszystko ze względu na Wieczystą Kraków i Polonię Bytom – klubów, które również znajdują się w ścisłej czołówce najlepiej punktujących ekip w tym sezonie na boiskach całego świata. Ci drudzy, niepokonani na własnym obiekcie od ponad roku, już dziś (godz. 12:15) pojawią się na ligowym horyzoncie najlepszego beniaminka Europy, świata i okolic.
Hubert Mikusiński