W rozpoczynającej się dziś 28. kolejce eWinner II ligi tylko Polonia Warszawa (o ile zdoła wygrać w meczu na szczycie) może nieco odskoczyć ligowemu peletonowi. Nie będzie to jednak odległość, która byłaby nie do pokonania dla idącej na całość Kotwicy, niepokonanego od dawna Stomilu, czy rozpędzonego na wyjazdach Znicza. Podobnie sytuacja wygląda na dole tabeli. Lekko odstaje tylko Pogoń Siedlce i GKS Jastrzębie, ale różnice między zajmującą 12 pozycję Radunią Stężyca, a przedostatnią Garbarnią Kraków można zniwelować w dwie kolejki. Wszystko wskazuje więc na to, że spotkań o przysłowiową pietruszkę oglądać w najbliższym czasie nie będziemy, a na pewno nie teraz. Ten weekend, ta seria gier w tej lidze stawia przed nami wiele pytań…
22.04. 2023 (GODZ. 13:00) ŚLĄSK WROCŁAW II (15) – STOMIL OLSZTYN (3)
Czy Śląsk II Wrocław wydostanie się ze strefy spadkowej i pokonana niepokonany od 13 spotkań Stomil Olsztyn?
Możecie uznać nas za szaleńców, ale bierzemy taki scenariusz pod uwagę. Dwójce Śląska jesienią przy Oporowskiej wygrać zdarzyło się tylko raz. Wiosną jest zupełnie inaczej – znacznie lepiej, bo drużyna Krzysztofa Wołczka na swoim koncie ma już trzy zwycięstwa. We Wrocławiu przegrali w tym roku jeden jedyny raz (od 2:0 do 2:3 z Garbarnią). Nie przegrywa za to Stomil, ale ostatnie trzy wyjazdowe spotkania to same kompromisy – dwa z nich na boiskach drużyn zamieszanych w walkę o utrzymanie. Śląsk nie bez szans w tym meczu, a Stomil z szansami na 14 mecz bez porażki!
22.04.2023 (GODZ. 16:00) HUTNIK KRAKÓW (13) – GÓRNIK POLKOWICE (14)
Hutnik odskoczy, a może Górnik zaskoczy i do rywala doskoczy?
Sąsiedzki pojedynek dwóch drużyn, które swoje ostatnie spotkania wygrały w najskromniejszy możliwy sposób. Hutnik w Elblągu z Olimpią, a Górnik odniósł cenne zwycięstwo z Wisłą Puławy. Poza boiskiem gospodarze zimą robili wiele, aby zostać w II lidze, a jeszcze więcej dołożyli tej wiosny na boisku. W tym roku tylko trzy zespoły z czołówki punktują lepiej od Hutnika – Motor, Znicz oraz Polonia. Znacznie trudniej zdobywanie punktów przychodzi (nie lubimy tego słowa, ale musimy) spadkowiczowi, który po raz pierwszy wygrał w tym roku i wydostał się ze strefy spadkowej. Hutnik trzech spotkań z rzędu w tym sezonie jeszcze nie wygrał, a Górnik na wyjazdowe zwycięstwo czeka od końcówki lipca…
22.04.2023 (16:00) SIARKA TARNOBRZEG (18) – OLIMPIA ELBLĄG (8)
Kto wróci do gry o swoje cele?
Olimpia Elbląg w Tarnobrzegu nie wywołuje dobrych wspomnień i jednoznacznie kojarzy się z sezonem 2018/2019, kiedy Siaka żegnała się z II ligą. Po trzech latach III ligowej gehenny przy Alei Niepodległości 2 wszystko powoli zaczęło wracać do normy, ale tylko do czasu. Seria 5 z rzędu porażek, 7 spotkań bez zwycięstwa sprawiło, że Siarka w lidze jeszcze pod wodzą byłego trenera Łukasza Becelli nie dawała oznak życia. Szybka, piłkarska reanimacja w debiucie (wygrana z Garbarnią) Darusza Kantora sprawiła, że beniaminek wrócił do żywych. Coraz gorzej z perspektywy Elbląga i nie tylko wygląda sytuacja Olimpii, która przegrywa mecz za meczem i oddala się od strefy barażowej. Trzy porażki po 0:1, najgorsza seria od 2020 roku oraz przede wszystkim najtrudniejszy moment w tym sezonie dla Przemysława Gomułki i spółki.
22.04.2023 (17:00) RADUNIA STĘŻYCA (12) – GARBARNIA KRAKÓW (17)
Kto uczyni krok w kierunku utrzymania?
Nasz redakcyjny kolega Michał Czerniak na ostatnim LIVE podsumowującym wydarzenia 27. kolejki wysnuł teorię, że Radunia spadnie z ligi, bo ma najtrudniejszy terminarz. Z pewnością nie spodobało się to innemu, naszemu redakcyjnemu koledze Aleksandrowi Bladowskiemu. Jeśli jednak wierzyć jego słowom, to teoretycznie najłatwiej o punkty powinno być dzisiaj. Do Stężycy zawita Garbarnia, która jest bezradna w delegacjach – wygrała tylko jedno spotkanie i zdobyła najmniej punktów. Nie ma więc w tej kolejce (również według bukmacherów) bardziej oczywistego faworyta niż właśnie niepokonana w tym roku na własnym obiekcie Radunia. Gospodarze w rundzie rewanżowej nie dość, że stracili najmniej bramek u siebie, to dwukrotnie zachowali czyste konto – jesienią ani razu im się to nie zdarzyło więc doceniamy i na rozwój sytuacji w Stężycy z niecierpliwością czekamy, a Michała Czerniaka rzecz jasna pozdrawiamy.
22.04.2023 (17:15) KOTWICA KOŁOBRZEG (2) – POLONIA WARSZAWA (1)
Zmiana lidera, czy może kolejna wygra Polonii?
– Dla mnie to nie jest żaden hit tylko kolejny mecz – powiedział na łamach Przeglądu Sportowego Maciej Bartoszek. Dla nowego trenera Kotwicy Kołobrzeg być może tak to wygląda, ale z naszej perspektywy jest zupełnie inaczej. Mecz dwóch beniaminków urósł do miana wydarzenia tej kolejki, a może i nawet całego sezonu. Kotwica była od kilku kolejek na ligowym zakręcie – słaba gra, brak wyjazdowych zwycięstw i 13 punktów w 13 spotkaniach. Teraz wyprowadzić na prostą i poprowadzić do awansu zespół z Kołobrzegu ma wspomniany Bartoszek, który zaliczył zwycięski (1:0) debiut w Lubinie. Swój najlepszy okres (choć gra nie zawsze na to wskazuje) ma w tym sezonie Polonia Warszawa. Lider wygrał 4 mecze z rzędu i na dobre obrał kurs na 1 ligę. Czarne Koszule co ciekawe, jeszcze kilka miesięcy temu w lidze traciły spory dystans do Kotwicy (12 punktów), a dziś są o jedno zwycięstwo jest przed nią.
22.04.2023 (19:23) WISŁA PUŁAWY (7) – MOTOR LUBLIN (6)
Głodni zwycięstwa czy spragnieni awansu?
Derby Lubelszczyzny. 100-lecie Wisły. Sobotę w II lidze kończymy mocnym akcentem w Puławach, gdzie nie mogło zabraknąć ekipy LIGOWCA! Będziemy tam i pokażemy Wam to spotkanie z każdej możliwej strony, a przy okazji dowiemy się, jak zaprezentują się głodni zwycięstwa gospodarze i spragnieni sukcesu goście. Z jednej strony Wisła sprawiająca od kilku tygodni wrażenie drużyny, której nie wiadomo o co w tej lidze chodzi – zaledwie 1 zwycięstwo w samej końcówce z Olimpią Elbląg w 5 ostatnich spotkaniach. Z drugiej strony wracający z zaświatów Motor, który po wysokim zwycięstwie 5:1 z rezerwami Lecha po raz pierwszy znalazł się w TOP 6 dającym prawo do marzeń o Fortuna 1 lidze. Faworytem wydają się być goście i nie chodzi tylko o formę sportową, ale przede wszystkim o przebytą drogę z Feio, która zaczęła się właśnie po jesiennej klęsce 2:6 z Wisłą Puławy na Arenie Lublin.
Hubert Mikusiński