Poznań, Kraków, Rzeszów, Wrocław, Łódź, Świdnik i Gorzów Wielkopolski – miasta drużyn od Ekstraklasy do III ligi, których mecze w poprzednich rozgrywkach rządziły się swoimi prawami, o czym mogliście się trzykrotnie przekonać na naszym kanale. W nadchodzącym sezonie niestety kilka z tych derbowych rywalizacji dwóch klubów z jednego miasta zniknie z ligowej mapy, o czym też będziecie mogli się przekonać czytając ciąg dalszy tego tekstu.
Czy może być coś lepszego w życiu każdego Ligowca od świętowania awansu i zwycięstwa w derbach? Chyba nie, dlatego tym bardziej żałujemy, że w nadchodzącym sezonie miast i spotkań rozpalonych trybuny do czerwoności będzie tak niewiele. Derbową przeszłość w Poznaniu, Łodzi, ale przede wszystkim Rzeszowie zastąpi nieco inna teraźniejszość spowodowana spadkiem Resovii. Tym sposobem jedyne derby drużyn z jednego miasta na poziomie centralnym będą miały miejsce na poziomie II ligi z udziałem beniaminków.
Aż sześciu swoich ligowych przedstawicieli od Ekstraklasy do III ligi powinien mieć bezkonkurencyjny pod tym względem piłkarski Kraków, gdzie miało dość do dwóch derbowych potyczek. Jedną z nich na poziomie III ligi do niedawna można było obserwować z balkonu apartamentu przy ulicy Marii Konopnickiej. Widoku na lepsze jutro właśnie z tego miejsca mogli wypatrywać przede wszystkim kibice Garbarni Kraków oraz wkraczających na ten poziom rozgrywkowy rezerw Wisły Kraków. Dziś wszyscy już wiemy, że do tej potyczki nie dojdzie. Klasę wyżej, w mieście nieobecnym na derbowej mapie Ekstraklasy od dwóch lat dojdzie za to już dziś do pojedynku Wieczystej z Hutnikiem, na którym będziemy z kamerą.
Swój historyczny, derbowy rozdział w nadchodzącym rozpocznie Bielsko-Biała, gdzie w Polsce najlepiej grają w piłkę na hali (czyt. tytuł mistrzowski w futsalu dla Rekordu). Na zielonej murawie bywa z tym różnie. Lepiej w przypadku Rekordu Bielsko-Biała (awans do II ligi) i znacznie gorzej w Podbeskidziu, które po 22 latach spędzonych między Ekstraklasą, a jej zapleczem spadło do II ligi. Szczęście tych pierwszych i nieszczęście tych drugich sprawiło, że na początku października pod Klimczokiem dojdzie do pierwszych derbów pomiędzy tymi klubami.
Spotkań rządzących się swoimi prawami w najbliższym sezonie po raz kolejny doczekają się również kibice we Wrocławiu na poziomie III ligi (Ślęza – Śląsk II) oraz w mieście wysokich lotów. Czekająca blisko 20 lat na jakikolwiek piłkarski awans Avia w listopadzie spotka się ze Świdniczanką, którą mieliśmy przyjemność odwiedzić podczas ostatnich derbów. Z dzisiejszej perspektywy wydaje się to kompletną abstrakcją, ale będzie to dopiero czwarte w historii (trzecie ligowe), takie spotkanie pomiędzy tymi zespołami z przeszłością sięgającą lat 50 i 60.
I tyle? Tylko cztery miasta i cztery derbowe potyczki od Ekstraklasy do III ligi na najbliższym sezonie? Do końca czerwca wiele wskazywało na to, że tak właśnie będzie. I wtedy do gry wkroczył przewrotny, ligowy los, który strącił do IV ligi Radunię Stężyca, a przywrócił do gry nie tylko Skrę Częstochowa, ale przede wszystkim Wartę Gorzów Wielkopolski. 15. zespół poprzedniego sezonu III ligi gr. 3 dzięki nagłej reanimacji będzie mógł już na początku sezonu (3. kolejka rozgrywek) razem ze Stilonem Gorzów napisać kolejny derbowy rozdział, z którym lepsze skojarzenia w ostatnich sezonach mogła mieć szczęśliwa Warta.
Hubert Mikusiński